Miałam wczoraj mega ciężki dzień. Humor poprawił mi Aleksy Komorowski, którego autografy znalazłam wieczorem w skrzynce. Zwykle nie wysyłam próśb o autografy, bo wolę zdobywać je osobiście, ale zachęcona przeglądaniem innych blogów, wysłałam kilka wiadomości mailowych. M.in. właśnie do Aleksego. Czekałam dosłownie kilka dni. A dostałam aż 4 duże, ładne pocztówki z dedykacjami. Oto i one.
 |
źródło: własne |
 |
źródło: własne |
 |
źródło: własne |
 |
źródło: własne |
Pozdrawiam,
Dosia
Gratuluję. :) Zapraszam do mnie! (u mnie też dzisiaj Aleksy)
OdpowiedzUsuń