Dzisiaj autograf dosłownie sprzed chwili. Jestem mega, mega, mega zadowolona, że go mam w swojej kolekcji: Josh Hutcherson!!! Do Josha wysłałam list w lutym ubiegłego roku. Czyli na odpowiedź czekałam niecały rok. Jednak nie sądziłam, że te autografy w ogóle dojdą gdyż po włożeniu koperty w kopertę, napisaniu adresu i zaklejeniu dużej koperty zobaczyłam na pocztowym stoliku... kupon IRC, którego zapomniałam włożyć do środka... A zrobiłam tak ładną, wyróżniającą się w tłumie kopertę, że szkoda było mi ją rozrywać, więc zaryzykowałam i naraziłam Josha na straty finansowe ;)
Wysłałam 3 zdjęcia. 2 dostałam podpisane, 1 wróciło czyste. Czy autografy to autentyczne podpisy Josha? Trudno stwierdzić. Na zdjęciach są wgniecenia od długopisu. Czytałam różne opinie na temat tego, czy Josh wysyła oryginały czy PP. A Wy jak myślicie? Oryginały? Ja chcę wierzyć, że tak :)
 |
źródło: własne |
 |
źródło: własne |
Przepraszam bardzo za jakość zdjęć :)
Bardzo dobrego tygodnia Wam życzę!
Dosia.